Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019
ROZDZIAŁ 45 Elias w ciszy przeglądał się kartom tarota, które tylko dzięki opatrzności nie zostały zniszczone i próbował zmusić się do ich ułożenia. Nagle zaczął się jednak lękać swojej przyszłości, kryjącej w sobie o wiele więcej, niż kiedykolwiek był skłonny myśleć. Nie chciał jej znać. Keva wyjęła mu karty z dłoni i zaczęła je oglądać. Zatrzymała się przy Śmierci i przyjrzała jej się z uwagą. - Niepojęte – mruknęła. Elias przyglądał się natomiast jej twarzy – całkowicie straciła swoją eteryczność, szczególnie teraz, kiedy miała szare, umorusane policzki i oklapnięte włosy, mimo to nie potrafił oderwać od niej spojrzenia. Nie odwrócił wzroku nawet wtedy, gdy zwróciła złote oczy w jego kierunku. - Według jakich zasad je sobie wręczacie? – Zapytała. – Trzeba sobie na nie zasłużyć, czy coś? - Coś w tym stylu. Keva jeszcze chwilę przyglądała się karcie Śmierci, po czym zaczęła przeglądać talię dalej; Elias nie odezwał się już ani słowem. Miło było po prostu obok niej si
ROZDZIAŁ 44 Mury budynków zaczęły pękać i kruszyć się, a ich fragmenty unosić w powietrze i wirować dookoła nefilim. Chodnikowe płyty ruszyły w ślad za nimi, rozległ się ogłuszający trzask i po chwili nie było słychać nic poza szumem oraz dźwiękiem pękających kamieni; w powietrzu unosił się dławiący kurz, Keva szybko zasłoniła sobie usta rękawem, ale pył i tak dostał się do buzi osiadając na języku. Nie miała czym oddychać. Budynki rozleciały się na kawałki, po czym zaczęły zataczać wokół nich coraz ciaśniejsze kręgi. Dziewczyna widziała jak aniołowie panikując wzlatują w górę, jak kamienie obijają się o ich pancerze i skrzydła; część z nich z trudem umknęła. Fragmenty miasta nie przestawały się poruszać, po chwili z powodu unoszącego się kurzu ledwo mogli zobaczyć coś dalej niż na kilka metrów – Keva miała wrażenie, że koniec świata właśnie nadszedł. To była przerażająca myśl. Jakiś czas potem statyczny wydawał się już tylko Damon; stał z pochyloną głową, jakby się modlił. Wci