Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019
KSIĘGA SZÓSTA: CZELUŚĆ ROZDZIAŁ 36 Zapomniała jak to jest czuć zimno. Jak to jest słyszeć dźwięki – nawet jeśli stanowiły tylko świst wiatru – tak czysto i wyraźnie. Nie potrafiła przestać mówić, ale nie dlatego, że była szalona (przynajmniej tak się nie czuła), po prostu wreszcie po tylu latach mogła siebie usłyszeć. Wcześniej – tam, w zamknięciu – słowa brzmiały jak pod wodą; czuła drżenie krtani, jednak prawie nic nie dobiegało do jej uszu. Teraz mogła krzyczeć i mieć poczucie, że ktoś może ją usłyszeć. Pruła przez śnieg, pomimo bólu w stopach i dłoniach. Zmarzła tak bardzo, że nie mogła powstrzymać drżenia; było w tym jednak coś masochistycznie przyjemnego. Widziała parę unoszącą się z ust, śnieg poprzylepiał jej się do włosów, a palce w kończynach piekły ją tak mocno, że aż musiała z całej siły zaciskać zęby, żeby wytrzymać ból. To stanowiło jednak coś tak innego, w czym do tej pory żyła, że nie potrafiła się zatrzymać. To było prawdziwe, to było prawdziwe, to
ROZDZIAŁ 35 Keva urodziła się w połowie lat dwudziestych, w niewielkim, Irlandzkim miasteczku, choć jej matka była Francuzką – Keva nigdy nie dowiedziała się, czy kobieta wyjechała z rodzinnych stron w ucieczce przed ojcem dziewczyny, czy może przed fanatyczną rodziną. Pewnie z obu powodów. Faktem jest, że obie znalazły się na krańcu świata, otworzyły gospodę z pięknym widokiem na morze i przez pierwszych kilka lat całkiem nieźle sobie radziły – Keva miała same dobre wspomnienia z tego okresu, niestety wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć. Liczyła niewiele ponad pięć lat, gdy to sobie uzmysłowiła. Zaczęło się pijaństwo (a może już wcześniej istniało, tylko po prostu go nie zauważała, w końcu butelka alkoholu zawsze stała na kredensie – bynajmniej nie była jedną i tą samą), kobieta coraz częściej ją zaniedbywała, Keva chodziła brudna i usmarkana, ucierpiała również gospoda. Dziewczynę nurtowało później, czy problemy finansowe zapoczątkowały się wtedy, czy może – podobni